Facebook Pixel

„Rekreacji też trzeba się nauczyć” – Nastya Ivanicheva, dyrektor ds. PR Oh My Look!, G.Bar, SO DODO.

„Rekreacji też trzeba się nauczyć” – Nastya Ivanicheva, dyrektor ds. PR Oh My Look!, G.Bar, SO DODO.

W czwartym numerze – wywiad z Nastyą Ivanicheva, dyrektor ds. PR Oh My Look!, G.Bar, SO DODO.

 

Z wykształcenia jesteś prawnikiem. Często dziennikarz staje się PR managerem lub odwrotnie. Ale dla prawnika jest to dość nietypowa sprawa.

Nastya Ivanicheva: To jest moja ulubiona historia. Pochodzę z Chersoniu, a kiedy mieszkasz w dość małym mieście, bardzo trudno wyobrazić sobie siebie jako kogoś innego niż prawnik lub ekonomista. Ale na drugim roku studiów coś poszło nie tak: zacząłem blogować o modzie, chodzić na tematyczne wykłady i spotkania. Mój blog wygrał nawet specjalny konkurs bit.ua! Później poznałem Dashę Zarivnę i wydaje się, że udało mi się ją przekonać, że powinienem z nią współpracować na ukraińskim Fashion Channel. Pracowałem tam przez rok: organizowałem strzelaniny, pisałem o modzie, prowadziłem komunikację zewnętrzną. Potem była oferta od Poliny Neni w Bestin.ua; Spędziłem na tym portalu wspaniałe półtora roku. A w czwartym roku przeniosła się do Grupy Helen Marlen w dziale marketingu. Pomimo tego, że w tamtym czasie już mocno zdecydowałem, że orzecznictwo – nie moje powołanie, cały czas nie porzucałem studiów: chodziłem na wykłady, przygotowywałem się do seminariów i nadal komunikowałem się z kolegami z klasy. Tylko moja matka była zszokowana, gdy usłyszała, że nie zostanę prawnikiem: „Oszalałaś? Jaka moda?”

 

Jak Lera Borodina cię przechytrzyła?

 

Nastya Ivanicheva: Lera na mnie nie polowała. Poznaliśmy się, kiedy przeprowadziłem z nią wywiad dla „5 ulubionych rzeczy”. w Bestin.ua. Już w pierwszych minutach naszej znajomości zauważyłem, że Lera – osoba z niesamowitą charyzmą i zdałem sobie sprawę: nieważne co i kiedy, ale naprawdę chcę z nią pracować. A teraz, po dwóch latach mojej pracy w Grupie Helen Marlen, Lera zamieściła wpis, że szuka managera marketingu w wypożyczalni sukienek Oh My Look!. Postanowiłem zaryzykować i wysłałem do niej list, a ona cudownie przypomniała sobie nasz stary wywiad i po prostu zadzwoniła do mnie na rozmowę. Swoją drogą to było bardzo ekscytujące. Wyglądało na to, że popełniłem błąd, zostawiając Helen Marlen (nadal je kocham i bardzo doceniam). Ale młodzieńczy maksymalizm mnie nie zawiódł i teraz pracuję w najlepszym miejscu.

 

PR – Jest to bardzo szeroki obszar, mający swoją specyfikę w różnych kierunkach. Jakie są obowiązki dyrektora PR w Oh My Look!? G.Bar? WIĘC DODO?

 

Nastya Ivanicheva: Moim głównym zadaniem jest PR strategiczny i moderowanie pracy działu. W Kijowie w PR pracuje 15 osób, aw innych miastach łącznie ponad 30 pracowników, a praca każdego z nich musi być skoordynowana, wartości marki, cele itp. muszą zostać przeniesione na chłopaków. Mówiąc globalnie, nasz dział PR zajmuje się SMM, eventami, współpracą z mediami, liderami opinii. Ale wszystkie projekty wizualne, druk, teksty to także my. I oczywiście promocja wszystkich produktów, które powstają w firmie.

 

Praca z ludźmi jest emocjonalnie wyczerpująca, ponieważ stale w komunikacji. Jak się regenerujesz?

Nastya Ivanicheva: Twoja praca? Wielu odpowiedziało: „Ludzie”. Ale wtedy pojawiło się pytanie: „Co jest najtrudniejsze w twojej pracy?”, A oni nadal odpowiadali: „Ludzie”. To było bardzo zabawne, ale też bardzo prawdziwe. Kiedy chcę się zrelaksować, zawsze dzwonię do znajomych, którzy zawsze mogą odwrócić moją uwagę od wszelkich trudności w pracy. Taniec też bardzo mi pomaga. Kiedy tańczę, czuję się bardzo piękna.

 

Ile w przybliżeniu godzin dziennie pracujesz?

 

Nastya Ivanicheva: Zwykle zaczynam około 10:00 i kończę około 20:00 lub 21:00. Cóż, równie dobrze mogę nie skończyć. Nigdy nie zdarza mi się, że ukończyłem swoją pracę – Zawsze mam coś do zrobienia.

 

Kiedy Właśnie zostałem dyrektorem PR, bardzo się martwiłem dosłownie z jakiegokolwiek powodu, pracowałem 20 godzin dziennie i prawie nie spałem. Napisałem listy do mojego zespołu o piątej rano, a w biurze powiedzieli mi: „Nastya, wszystko rozumiemy, ale powinniśmy spać”.

 

Wtedy wydawało mi się, że powoli odchodzę zwariowany. Byłem ciągle zirytowany i wyczerpany i nie miałem czasu cieszyć się wszystkimi dobrymi rzeczami, które nam się przytrafiły. I musiałem zatrzymać się na siłę: o 20:00 zmusiłem się, żeby wstać i iść do domu, bo dobrze zrozumiałem – taka praca jest nieefektywna, a poza tym awarie publiczne nie są najlepszą historią.

 

W Japonii nawet wyrażenie “karoshi” – śmierć z przepracowania. Głównie pracownicy z zakresu telewizji,  dziennikarstwa czy PR – gdzie musisz „uruchomić”. Ważne jest, aby zdać sobie sprawę, kiedy posunąłeś się już za daleko, a najtrudniejsze – to wtedy zaczynasz odczuwać wyrzuty sumienia za zrobienie sobie przerwy. Brzmi znajomo?

 

Nastya Ivanicheva: Oczywiście. W weekendy, kiedy leżę bezczynnie, często zadaję sobie pytanie: „Dlaczego marnujesz czas? Mogłem zrobić tyle rzeczy!” Ogólnie rzecz biorąc, musisz także nauczyć się odpoczywać. Oczywiste jest, że jeśli pojedziesz na wakacje, nic w pracy się nie zatrzyma, a świat się nie zawali. Wszystko zależy od Twojego podejścia do tego, od Twojego poziomu perfekcjonizmu i odpowiedzialności za różne procesy. Pamiętam, jak pojechałem na moje pierwsze wakacje jako dyrektor PR i napisałem 45 listów instruktażowych. Sprawdziłem wszystko. A potem mój chłopak dostał hashtag #nastyaresting - wszędzie szukałem Wi-Fi i od razu pobiegłem do pracy, czatowałem i wysyłałem pocztę.

 

Twój chłopak mówi do ciebie: „Nastya, odłóż telefon na co najmniej pięć minut”?

 

Nastya Ivanicheva: Mój chłopak znalazł jego forma kpiny nade mną: założył konto na Instagramie https://www.instagram.com/real_nivanicheva/, gdzie zbiera zdjęcia, w których jestem stale zanurzona w telefonie. Traktuje to normalnie, ale martwi się: często jestem przesadnie emocjonalny, nawet o drobiazgi, co mnie przede wszystkim wyczerpuje. A on – introwertyk, spokojny, zrównoważony programista i zawsze jest sposób, aby mnie uspokoić lub pokazać rzeczy, które są dla mnie krytyczne z innej perspektywy.

Artur pracuje w amerykańskim biurze, więc on też pracuje do późna i przyjeżdża o 11-12 w nocy. A jeśli zjemy obiad, to on jest w komputerze, ja jestem w komputerze – i nikt nie wysuwa żadnych roszczeń. A kiedy chcemy komunikować się jak człowiek, po prostu przeznaczamy czas dla siebie w weekendy i robimy coś razem. Nawiasem mówiąc, znaleźliśmy wakesurfing: nigdy nie myślałem, że to hobby dla pary – to jest takie super!

  ;

Masz dużą liczbę obserwujących na Instagramie. Jakie są najbardziej niezwykłe pytania, które przychodzą na myśl? A czy na nie odpowiadasz?

 

Nastya Ivanicheva: Zarządzam moim Instagramem bez żadnej strategii, ale jeśli ludzie są czymś zainteresowani, to oczywiście biorę odpowiedzialność i muszę odpowiadać na wiadomości. Chociaż nie do wszystkiego: kiedyś dziewczyna zaproponowała mi, żebym napompowała usta na post. Właśnie tego nie odpowiedziałem. Nie miałem czasu i zrozumiałem, że tworzenie tej komunikacji w ogóle nie ma sensu.

O wyglądzie. Kiedy przeglądasz swój Instagram, wydaje Ci się, że z Tobą wszystko jest takie idealne i piękne. Opowiedz mi o niektórych swoich fakapach.

 

Nastya Ivanicheva: Po prostu myślę, że to lepiej pisać o dobru. Ale mam dużo fakapovów, zdarzają się prawie codziennie. Zapomniałem sprawdzić układ, zapomniałem przekazać jakieś informacje, ustawiłem bar z koktajlami przy wejściu i stworzyłem tłum ludzi z tym samym, po prostu nie miałem na coś czasu. Staram się sobie takie rzeczy wybaczać, wyciągać wnioski i iść dalej. I rób tylko lepiej! Następnym razem nie zrobię takiej głupiej rzeczy.

Jesteśmy milenialsami. Mówią, że straciliśmy ogromną liczbę okazji i, z grubsza mówiąc, te stracone szanse nas ograniczają. Czy sam to czujesz?

 

Nastya Ivanicheva: Tak. Po prostu boję się, że coś przegapię. To uczucie, gdy każdy coś robi, gdzieś biega, każdemu się udaje, a trzeba jednocześnie uprawiać sport, czytać wykłady i książki, uczyć się i być doskonałym nauczycielem. Są ludzie, którym podoba się sam proces swojej pracy. I natychmiast potrzebuję wyników, a to trochę utrudnia życie. Otrzymujesz wynik, który przynosi 10 minut radości, a następnie kontynuujesz bieganie dalej do nowych wyzwań.

 

Z jednej strony to bardzo fajne, bo to napęd, 100 projektów, wyniki. Ale co jest dla Ciebie ważne poza prowadzeniem tego? Jakie są Twoje wartości?

 

Nastya Ivanicheva: Ważne jest, aby pozostać człowiekiem . Naprawdę boję się urazić lub zdenerwować moich pracowników przez drobiazgi i okresowo przymykam oczy na rzeczy, których nie powinienem, po prostu dlatego, że chcę, aby odpoczywali, chcę, aby byli trochę bardziej szczęśliwi niż mogą, chcieć przyjść jutro do pracy. Nie mam specjalnego wykształcenia jako PR-owiec, nauczyłem się wszystkiego w praktyce, ale wiem na pewno: osiągnąłem to wszystko tylko dlatego, że wiedziałem, jak znaleźć wspólny język z ludźmi, zrozumieć ich, usłyszeć. Miałem różnych liderów, ale z każdym z nich utrzymywałem dobre stosunki i nadal jesteśmy przyjaciółmi.

 

Teraz piszę nasze wewnętrzne szkolenie na temat: „Pr kreatywny = dobry PR”. Ale najpierw tytuł brzmiał: „Pr emocjonalny = dobry PR”. Teraz wiele rzeczy opiera się na uczuciach do ludzi. Bez tego wydaje mi się, że nic nie zadziała.

 

Wiem, że naprawdę lubisz gotować. Jakie masz śniadania? Jakieś ulubione?

 

Nastya Ivanicheva: Szczerze mówiąc, nie mam czasu gotować śniadanie, bo z reguły rytm pracy jest o poranku zbyt szybki. Dużo łatwiej jest mi przyjść do kawiarni i czekając na śniadanie zająć się swoim biznesem lub poczytać Facebooka. A w domu gotuję tylko obiady.

 

A co gotujesz na obiad?

 

Nastya Ivanicheva: Moje popisowe danie – risotto z kurczakiem i pieczarkami. Myślę, że mój chłopak wkrótce przestanie je jeść, ponieważ za każdym razem, gdy myślę o tym, co ugotować, rezultatem jest risotto.

 

My z Arthurem Uwielbiam odkrywać nowe miejsca: kiedy otwiera się restauracja, najpierw tam idziemy i próbujemy wszystkiego. Mamy swoje ulubione miejsca i „nasze” dania. Szczerze wierzę, że nie ma nic smaczniejszego niż jajko w koszulce z kurczakiem!

 

Jak utrzymujesz swoją odporność jesienią?

 

Nastya Ivanicheva: Generalnie mam osobne podejście do tego wszystkiego. Przez długi czas były problemy ze skórą – aby je rozwiązać, odwiedziłem, jak się wydaje, wszystkich kijowskich gastroenterologów i ginekologów, piłem wszelkiego rodzaju leki hormonalne. Leczyłem swój żołądek, ale w końcu okazało się, że wszystko z nim w porządku. Lekarz poradził mi homeopatię, zaczęłam chodzić na kojące masaże, kąpiele. Gdy tylko przestałem brać hormonalne witaminy na ziołach  Pulsatilla compositum i Magnez, zacząłem czuć się zupełnie inaczej.

 

Jak radzisz sobie z chorobami sezonowymi?

 

Nastya Ivanicheva: Dzięki Bogu, rzadko choruję, ale kiedy zachoruję, to Piję herbatę z malinami zostań w domu i po prostu pozwól sobie odpocząć.

Czy kiedykolwiek brałeś Omega 3, kolagen i/lub aminokwasy?

 

Nastya Ivanicheva: Piła Omega 3. To olej rybny, prawda? Ale w młodości, kiedy tańczyłem, potrzebowałem jeszcze więcej energii i siły.

Co zawsze masz w swojej lodówce? 5 produktów.

 

Nastya Ivanicheva: Dużo wody, mozzarella – to mogę zjeść rano, jeśli nie mam czasu na śniadanie – jajka, jagody i owoce.


Czy używasz balsamu do usta? Jeśli tak, jaki jest twój ulubiony?

 

Prawie co miesiąc kupuję wiele różnych, ale zawsze wracam do mojego ulubionego Lancôme Juicy Shaker lub Lucas Lip Balm.

Co poza sukienką czyni kobietę kobiecą?

 

Nastya Ivanicheva: Zrozumienie, czego chce w życiu. Kiedy dziewczyna uświadamia sobie, po co żyje, co ją uszczęśliwia, co sprawia jej przyjemność, kiedy jej punkty orientacyjne są dla niej jasne – wtedy jest harmonijny.

 

Czy twoje relacje z ludźmi wpływają na twoje przywództwo pozycja? Nie ma czegoś takiego, że wracasz do domu i rozkazujesz: „Chodź, zrób to”.

 

Nastya Ivanicheva: (śmiech) Tak, dzieje się. Niedawno przyjechałem z podróży służbowej i poprosiłem Artura, żeby coś zrobił, ale zrobił wszystko źle. I zacząłem się wściekać, chociaż przyłapałem się na tym, że wyglądam bardzo głupio. W końcu nie ma nic złego w tym, że robi coś złego. Czasami takie rzeczy przytrafiają mi się z mamą, po prostu dobieram niewłaściwe sformułowania i nie mówię tak, jak powinnam. I nie rozmawiam w ten sposób z pracownikami. Najbardziej dotyka rodziców i faceta. I trzeba z tym walczyć.

 

Chcesz mieć dużą rodzinę?

 

Nastya Ivanicheva: Nie, nie mam. Urodziłem się w małej rodzinie: ja, mama i tata. I czułem się dobrze. Pewnie chciałabym mieć dwoje dzieci, ale nie myślałam o tym, szczerze mówiąc. Kiedyś miałam plan, że w wieku 25 lat powinnam mieć już dwoje dzieci. Ale jest już prawie 25, a ja chyba nie mam dużo czasu.

Czy masz jakieś codzienne rytuały?

 

Nastya Ivanicheva: Niedawno świętowaliśmy ślub bliskiego przyjaciela, a kiedy obudziłem się następnego dnia, moje ubrania były schludnie ułożone, a makijaż zmyty. Zawsze tak. Codziennie rano biorę też kąpiel przez 15-20 minut i zawsze śpię z bułką na głowie.

 

Nastya, czy jesteś szczęśliwą osobą?

 

Nastya Ivanicheva: Tak, absolutnie. Trochę więcej jednego dnia, trochę mniej następnego, ale zdecydowanie mam wszystko, aby nazywać się szczęśliwą osobą.




Zastrzeżenie

Ten blog nie jest przeznaczony do udzielania diagnozy, leczenia ani porad medycznych. Informacje na tym blogu są podane wyłącznie w celach informacyjnych. Skonsultuj się z lekarzem w sprawie wszelkich diagnoz i zabiegów medycznych i zdrowotnych. Informacji na tym blogu nie należy traktować jako substytutu konsultacji z lekarzem. Twierdzenia dotyczące konkretnych produktów w artykułach tego bloga nie są potwierdzone w leczeniu, diagnozowaniu lub zapobieganiu chorobom.

Podobał Ci się ten post?
0
0
Komentarze do artykułu
Brak recenzji
Dodaj swoją opinię

Opinia zostanie wyświetlona po moderacji.